Na początku chcę wam powiedzieć, że żałuję tego wszystkiego, co się stało. Okej, może nie wszystkiego, bo przeżyłam wiele wspaniałych chwil, których nigdy nie zapomnę, lecz nigdy sobie nie wybaczę, bo doprowadziłam do tego, że nie było ich jeszcze więcej. Ale może zacznę od początku.
Nazywam się Natasza, mam 21 lat i obecnie jestem w norweskim Oslo, które od dawna było na liście miejsc, do których chciałam przyjechać. Myślałam jednak, że znajdę się tu w nieco innych okolicznościach. Dlaczego tu jestem?
Cofnijmy się trochę wstecz, do września 2013 roku. Albo nie. Jeszcze wcześniej, do lipca tego samego roku. To wtedy spakowałam walizkę, wsiadłam do samolotu i zniknęłam na dwa miesiące. Odkładane przez bardzo długi czas pieniądze roztrwoniłam, gdy podróżowałam po Europie. Zobaczyłam wieżę Eiffela w Paryżu, Sagradę Familię w Barcelonie, Most Karola w Pradze... Aż w końcu po kilku tygodniach wojaży postanowiłam wracać do Polski. Czy się stęskniłam? Może trochę. Ale kasy mi ubywało, nie pracowałam, więc wsiadłam w autobus i z Berlina pojechałam do Katowic, a stamtąd do Zakopanego.
I tutaj zaczyna się właściwa część tej historii, którą chcę wam opowiedzieć, choć kosztuje mnie to wiele łez. Posłuchajcie...
* * *
Dobry wieczór.
Zostawiam was z prologiem i wrócę tutaj, gdy skończę historię Elizy, Macieja i Kuby (nie-zatrzymasz-milosci), czyli za jakieś 2-3 tygodnie.
Eliza, Maciek i Kuba kończą się za jakieś 2-3 tygodnie?! Co?! Jak to... :(
OdpowiedzUsuńA tak poza tamtą trójką, to zapowiada się ciekawie. Chcę już poznać Nataszę i chcę dowiedzieć się, co takiego stało się w Zakopanem. I kogo przyjdzie nam zaszczyt czytać. Bardzo, bardzo nie mogę się doczekać!
Ściskam, całuję i kocham. <3
Chcę znać dalszą część tej historii, bo zaczęłaś tak, że trafiłaś w sam środek mojej ciekawości!:) informuj o nowościach, proszę na tt @/natalia_raija :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
już Ci pisałam, że skoro będzie Dejvi, to będę i ja. choć nawet jakby go nie było, to bym była, ale że jednak będzie, to ja również będę. a co! ;)
OdpowiedzUsuńSuper prolog, napisałaś go tak, że trafiłaś centralnie w moją ciekawość. :)
OdpowiedzUsuńNiby prolog taki krótki a zaciekawił mnie bardzo. Natasza taka spontaniczna się wydaje. Zazdroszczę jej, że była w tylu miejscach i jestem mega ciekawa co dalej tam się będzie u niej dziać. Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie prolog. Myślę, że zagoszczę tu na dłużej. Zapraszam również do mnie. everyone-wants-to-be-happy.blogspot.com xx
OdpowiedzUsuń